czwartek, 2 stycznia 2014

„Chciałbym się tak codziennie budzić przy tak pięknej dziewczynie a może kobiecie ?? Tego przecież nie wiem”

Przez chwilę patrzeli sobie w oczy gdy nagle Hermiona zaczęła się leciutko śmiać. Chłopak szybko chwycił twarz szatynki w swoje ręce i przybliżył się tak , że ich usta dzieliły milimetry...
-Remik co ty robisz ??- zapytała dziewczyna
Lecz chłopak jej nic nie powiedział tylko pocałował dziewczynę w usta. Na początku ten pocałunek był nie śmiały jednak gdy Remik poczuł , że dziewczyna się nie opiera pogłębiał pocałunek. Gdy zabrakło im powietrza przerwali pocałunek , ale po chwili znowu zaczęli się całować. Chłopak postanowił przejść do drugiej fazy tego pocałunku. Jego ręce powędrowały na plecy szatynki. Nie byli świadomi tego , że ktoś im się przyglądał a był to mianowicie Draco Malfoy. „Znowu on ?? O matko i córko ! Dlaczego on jest taki uparty ?? Nie mogę pozwolić , żeby skrzywdził tą biedną Gryffonkę … Hej ! Hej ! Hej ! Co ja pieprze ! Ja w obronie tej małej pyskatej dziewczyny ?? No cóż przecież nie zostawię jej na pastwę losu ! 'Trzeba się poświęcić „Postanowił również , że poczeka na rozwój akcji i wkroczy. Natomias Hermiona i Remik otworzyli drzwi do jej pokoju i zwrócili się ku łóżku. Chłopak zamknął drzwi i pomyślał „Ta mała będzie moja … Dzisiaj ją przelecę ” Na samą myśl uśmiechnął się i zaczął rozbierać Hermionę. Ta nie zprzeciwiała się lecz gdy Remik pozbawił ją sukienki lekko speszona powiedziała.
-Remik … Remik nie …
-Ale co się stało ??
-Ja .. ja przepraszam ale ja nie mogę …
-Ale czego nie możesz ??
Chłopak nadal nie dawał za wygraną próbował ją zachęcić. Sam przy rozmowie całował dziewczynę w szyję.
-No wiesz … ja nie mogę się z tobą przespać !
Chłopak już wkurzony rzucił ją na łóżko i bardziej natarczywie próbował …
-Remik !
-Będziesz moja …
-Pomocy ! Pomocy ! Pomocy !
Wtedy Draco który stał przed drzwiami Hermiony gdy to usłyszał szybko szwdł do pokoju i z głośnym hukiem wywalił Remika za drzwi mówiąc.
-Jeszcze raz ją tkniesz i pożałujesz i to porządnie ! A teraz zejdź mi z oczu ! I nie
pokazuj się tu więcej !
Gdy to powiedział zamkną drzwi z całą siłą i przymkną na chwilę oczy gdy drzwi wydały specyficzny huk. Otworzył po chwili oczęta i odwrócił się do Hermiony , zlustrował ją wzrokiem i stwierdził , że jako dziewczyna może być ale nie dla niego.
-Santor rusz tyłek, ubieraj się i idziesz ze mną czy ja mam zostać ??
Hermiona była w szoku ale potrafiła powiedzieć jeszcze dwa słowa.
-A musisz tu zostać ??
Powiedziała to z taką nadzieją w głosie , że Malfoy lekko się zaśmiał.
-A chcesz żeby Remik cię zgwałcił ??
Dziewczyna pokiwała głową.
-No więc ja tu zostaję a ty idź się wykąpać.
Szatynka kolejny raz pokiwała głową i z pościelą którą była owinięta poszła do łazienki.
-No właśnie
Chłopak postanowił spać na kanapie więc postanowił pościelić je żeby było mu wygodnie. Wyczarował poduszki i inne rzeczy i położył się na dużym łóżku Hermiony. Dziewczyna w łazience była co najmniej pół godziny. Gdy wyszła z łazienki chłopak miał przymknięte powieki. Szatynka zamyśliła się i po chwili leciutko krzyknęła.
-Tak !
Szybko usiadła przy swoim biurku wzięła najlepszy pergamin i zaczęła bardzo starannie pisać po nim.
Kochany Maksymilianie”
Bardzo za wami wszystkimi tęsknię. Mam nadzieję , że od naszego ostatniego spotkania nie wiele się zmieniło... Bardzo bym chciała was odwiedzić jeszcze w te wakacje i spędzić trochę czasu z wami. Czy mogłabym ??

Pozdrawiam wasza kochana Hermiona

Dziewczyna podniosła się z krzesła i wybiegła z pokoju. Ruszyła do pokoju swoich rodziców. Zapukała i po usłyszeniu miłego „proszę !” weszła.
-Mamo ! Tato czy mogłabym jechać na kilka dni do Polski ??
-Do Maksa ??
-Tak do Maksa …
Szatynka zrobiła błagającą minę.
-No dobrze tylko uprzedź go jeszcze...
-Dobrze dobrze dziękuję !
Podziękowała pysznymi całusami w policzek rodziców i mówiąc
-Dobranoc !
Wybiegła i wróciła do pokoju. Wzięła swoją sowę, przyczepiła liścik i wypuściła ją do lotu.
-Poczekaj jak Maks odpiszę dobrze ??
Hermiona dała swojej sówce krakersa a ta od razu odleciała. Podeszła do fotela przy kominku i usiadła spoglądając na śpiącego Dracona „ Ciekawe czy Maks pozwoli mi przyjechać a jak tak to jutro się spakuje i ruszę do Polski ” przerwała uśmiechając się „Mam nadzieję , że o mnie nie zapomnieli” jej rozmyślania przerwał czyiś głos.
-Santor nie ładnie się tak na kogoś gapić
To był głos tlenionego , nie zwróciła uwagi , że podczas gdy ona się zamyśliła cały czas wpatrywała się w niego.
-Przepraszam ale zamyśliłam się...
-Tak yhym a kto to jest ten tajemniczy Maks ??
-Czytałeś mi w myślach ??!!
-Może...
Nie dokończył ponieważ w jego stronę leciały pociski w postaci zwiniętych w kulki ciuchów dziewczyny.
-Jak śmiałeś ! Pieprzony dupek !
Gdy skończyła w niego rzucać odwróciła fotel w stronę kominka i usiadła na nim odwracając się od Malfoya plecami. Natomiast chłopak przeglądał rzeczy które szatynka rzuciła w jego stronę.
-Oj Santor jakie ładne ciuszki...
Chciał ją tym wkurzyć ale coś nie poskutkowało.
-Pieprz się idioto...
-Z tobą ??
Nie dokończyli rozmowy bo do okna zapukała sowa „ Tak szybko ?? ” pomyślała dziewczyna ale się ucieszyła. Energicznie wstała z fotela i podeszła do okna, czuła wzrok tlenionego na sobie a gdy odwróciła się tyłem patrzył się na jej pupę.
-Malfoy bądź tak uprzejmy i nie patrz się na mój tyłek...
Natomiast chłopak śledził każdy ruch Gryffonki i nie mógł się na dziwić , że z małej kujonki wyrosła taka całkiem niezła laska. Dopiero jej głos go orzeźwił.
-Malfoy bądź tak uprzejmy i nie patrz się na mój tyłek... !
-Ja się nie patrzę tylko podziwiam widoki...
Dziewczyna odwróciła się i spojrzała się na niego.
-... za oknem oczywiście.
Hermiona uniosła jedną brew i z powrotem powróciła do swojej sówki.

Kochana Hermiono”
Będziemy szczęśliwi gdy nas odwiedzisz ! Zapraszamy !
Maks z ekipą ;) A ja szczególnie :*

-Bosko !
Szatynka z radości podskoczyła i krzyknęła. Pobiegła do pokoju przyjaciółki ale gdy wbiegła bez zapowiedzi ujrzała Ginny i Blaise na łóżku całujących się. Usłyszawszy dźwięk odwrócili się i odkleili się od siebie.
-Upsss ! Przepraszam nie przeszkadzam … Już mnie nie ma...
Za nim zdążyli coś powiedzieć jej już nie było a była już w swoim pokoju. Zapomniała , że w nim jest młody Malfoy i zaczęła zaglądać do swojej garderoby.
-O matko ! Jak ja się ciesze , że ich zobaczę... Będzie zabawa... Będzie , będzie
zabawa będzie się działo …
Chłopak przysłuchiwał się jej i po jakimś czasie zaczęła mówić po innym języku w sumie śpiewać. Bardzo ją zaciekawił jak ona to robiła. Gdy śpiewała równocześnie tańczyła. Po chwili z powrotem usiadła na fotelu i nie odezwała się już ani słowem. Tak samo jak młody Malfoy. Hermiona udała się do krainy Morfeusza a gdy już zasnęła Draco zorientował się , że śpi podszedł do niej , uklękną „Ona jest śliczna” po chwili otrząsnął się z tej myśli i wziął dziewczynę na ręce. Przeniósł ją na łóżko zdją jej spodnie i bluzkę którą miała na sobie a została ona w samej bieliźnie. Nie zwrócił uwagi a zaczął mówić sam do siebie na głos.
-Ale ona jest przecież piękna … cała piękna … Kurde zamknij się Malfoy bo
jeszcze wyjdzie , że ona ci się podoba ….
Puknął się w głowę i ruszył do łazienki się odświeżyć. Gdy z niej wyszedł położył się obok szatynki i … zasnął.

***

Biegła , bardzo szybko biegła chyba przed kimś uciekała … Ale nie wiedziała przed kim. Omijała różnych ludzi wzywała pomocy lecz nikt się nie odwrócił do niej nikt jej nie pomógł. Zachowywali się tak jakby w ogóle jej nie widzieli. Była bardzo zmęczona miała wrażenie , że nogi zaraz jej odpadną albo coś gorszego. Bała się bardzo się bała. W pewnym momencie odwróciła się do tyłu i zobaczyła Dracona Malfoya w czarnym garniturze biegnącego za nią. Nie wiedziała o co chodzi nagle przy sobie zobaczyła drugiego Malfoya. Odwróciła się do tyłu i też go widziała tylko , że ten który obok niej biegł był w białym garniturze i był uśmiechnięty. Wyciągnął rękę i powiedział bezgłośnie „Zaufaj mi”. Bała się , że jeśli mu zaufa może tego pożałować lecz tamten zły Malfoy w czarnym garniturze cały czas ją gonił „Trudno kiedyś trzeba zaryzykować”. Szybko zamknęła oczy i złapała rękę Dracona. W chwili gdy go chwyciła za rękę poczuła ciepło. Druga ręka Dracona złapała ją za twarz aż szatynka otworzyła oczy i ujrzała Malfoya dokładnie kilka milimetrów od jej twarzy. Wystraszona cofnęła się do tyłu lecz Malfoy przytulił ją i szepną do ucha „ Zaufaj mi , nie wiesz nawet jak bardzo tego potrzebuje”. Musnął jej szyję wargami aż zrobiło jej się gorąco i odszedł pozostawiając ją samą. Hermiona rozejrzała się dookoła i zobaczyła plażę. Gdy zaczęła iść w stronę plaży zobaczyła , że jest w bikini … Nagle ktoś stanął jej na drodze i upadła …W tym momencie zerwała się ze snu i opadła na łóżku , ktoś obejmował ją w pasie. Nie bardzo kojarzyła fakty więc przewróciła się na bok wtuliła w tego „kogoś” i z powrotem zasnęła. Tym razem nie śniła.

***

Był w pokoju hotelowym tak chyba tak. Przypominało mu to hotel w którym zawsze mieszkał na wakacjach ponieważ był na wyspie. Miał na sobie krótkie spodenki hawajki i zwykłą bluzkę. Po chwili usłyszał jak ktoś wychodzi z łazienki. Odwrócił się w tamtą stronę i zobaczył Hermione Santor w swoim ulubionym ręczniku. Podeszła do niego i szepnęła do ucha „Kochanie wiesz nie chciałabym marnować takiej okazji , że jesteśmy tu całkiem sami w pokoju” przejechała mu językiem po szyi i spojrzała mu w oczy „A ty chciałbyś zmarnować taką pięknom okazję ??”. Malfoy uśmiechnął się cynicznie i złapał ją za ręce. Gdy to zrobił poczuł pierścionek „Hermiono ja ci się oświadczyłem tak ??” dziewczyna się zdziwiła lecz po chwili uśmiechnęła „Kochanie przestań tak ze mnie żartować dobrze ??”. Pocałowała go namiętnie a Draco odwinął jej ręcznik a ten upadł na ziemię. Chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł na łóżko. Szybko zdjął z siebie wszystko co miał i ruszył do dziewczyny leżącej na łóżku. Położył się na niej i … Sen się rozmył i poczuł jak ktoś obok niego się zrywa i z powrotem opada na poduszki. Po chwili przytula się i chyba śpi dalej. Malfoy nie umiał zasnąć a bardzo chciał aby jego sen się powtórzył. Dopiero około 3:30 nad ranem zasnął , ale również jak dziewczynie sen się nie powtórzył.

***

Gdy Malfoy się obudzi po raz drugi słońce wdzierało się przez zasłony do pokoju. Spojrzał na dziewczynę która leżała na jego nagim torsie i ukłuło go coś w żołądku (??) „Chciałbym się tak codziennie budzić przy tak pięknej dziewczynie a może kobiecie ?? Tego przecież nie wiem”. Zaczął rozmyślać o śnie. Czy to była jakaś wskazówka a może tylko zwykły sen ?? Mijały kolejne minuty a on nadal myślał o śnie. Spojrzał na zegarek i wybiła 8:00 dziewczyna na jego torsie poruszyła się niespokojnie i w końcu się obudziła. Miała głowę na jego torsie a jej ręka przewieszona była przez całą klatkę piersiową. Jej ręka zjechała niespokojnie po jego torsie w dół i wtedy Draco postanowił zaryzykować i nie dopuścić aby jej ręka powędrowała niżej niż jego brzuch.
-Santor czy ja pozwoliłem ci abyś mnie macała ?? …
Dziewczyna obudziła się leżąc na czyimś torsie. To był chłopak , poczuła woń jego perfum. Były całkiem ładne. Szatynka została oślepiona promieniami słońca , jej ręka posuwała się po torsie nieznajomego w dół. Nie bardzo była tego świadoma , dopiero czyiś głos.
-Santor czy ja pozwoliłem ci abyś mnie macała ??
Wtedy szatynka oprzytomniała poderwała się tak , że stała na łóżku. Gdy uświadomiła sobie , że jest w bieliźnie szybko zerwała kołdrę z Malfoya i owinęła się nią. Jedną ręką trzymała pościel która owijała się na niej a drugą ręką odgarnęła sobie włosy.
-Malfoy...
Zaczęła cichym głosem , jeszcze ochrypłym od snu.
-Malfoy błagam cię powiedz mi co TY TUTAJ robisz ??
-Ja ?? …

***
No to kolejny rozdział na blogu. Przepraszam , że tak późno dodany. Spóźnionego SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! Mam nadzieję , że będzie lepszy niż ten 2013 :D

Pozdrawiam was moi kochani Severusik Snape *.*

P.S. A tu coś dla was ze snu Dracona ;)
 

1 komentarz:

  1. Cóż za cudowny obrazek xD A tak dotycząc rozdziału: zajebisty :D

    OdpowiedzUsuń