Przez
chwilę patrzeli sobie w oczy gdy nagle Hermiona
zaczęła się leciutko śmiać. Chłopak szybko chwycił twarz
szatynki w swoje ręce i przybliżył się tak , że ich usta
dzieliły milimetry...
-Remik co ty robisz ??-
zapytała dziewczyna
Lecz chłopak jej nic nie
powiedział tylko pocałował dziewczynę w usta. Na początku ten
pocałunek był nie śmiały jednak gdy Remik poczuł , że
dziewczyna się nie opiera pogłębiał pocałunek. Gdy zabrakło im
powietrza przerwali pocałunek , ale po chwili znowu zaczęli się
całować. Chłopak postanowił przejść do drugiej fazy tego
pocałunku. Jego ręce powędrowały na plecy szatynki. Nie byli
świadomi tego , że ktoś im się przyglądał a był to mianowicie
Draco Malfoy. „Znowu on ?? O matko i córko ! Dlaczego on jest
taki uparty ?? Nie mogę pozwolić , żeby skrzywdził tą biedną
Gryffonkę … Hej ! Hej ! Hej ! Co ja pieprze ! Ja w obronie tej
małej pyskatej dziewczyny ?? No cóż przecież nie zostawię jej na
pastwę losu ! 'Trzeba się poświęcić „Postanowił również
, że poczeka na rozwój akcji i wkroczy. Natomias Hermiona i Remik
otworzyli drzwi do jej pokoju i zwrócili się ku łóżku. Chłopak
zamknął drzwi i pomyślał „Ta mała będzie moja … Dzisiaj
ją przelecę ” Na samą myśl uśmiechnął się i zaczął
rozbierać Hermionę. Ta nie zprzeciwiała się lecz gdy Remik
pozbawił ją sukienki lekko speszona powiedziała.
-Remik … Remik nie …
-Ale co się stało ??
-Ja .. ja przepraszam ale ja nie
mogę …
-Ale czego nie możesz ??
Chłopak nadal nie dawał za
wygraną próbował ją zachęcić. Sam przy rozmowie całował
dziewczynę w szyję.
-No wiesz … ja nie mogę się
z tobą przespać !
Chłopak już wkurzony rzucił ją
na łóżko i bardziej natarczywie próbował …
-Remik !
-Będziesz moja …
-Pomocy ! Pomocy ! Pomocy !
Wtedy Draco który stał przed
drzwiami Hermiony gdy to usłyszał szybko szwdł do pokoju i z
głośnym hukiem wywalił Remika za drzwi mówiąc.
-Jeszcze raz ją tkniesz i
pożałujesz i to porządnie ! A teraz zejdź mi z oczu ! I nie
pokazuj się tu więcej !
Gdy to powiedział zamkną drzwi z
całą siłą i przymkną na chwilę oczy gdy drzwi wydały
specyficzny huk. Otworzył po chwili oczęta i odwrócił się do
Hermiony , zlustrował ją wzrokiem i stwierdził , że jako
dziewczyna może być ale nie dla niego.
-Santor rusz tyłek, ubieraj się
i idziesz ze mną czy ja mam zostać ??
Hermiona była w szoku ale
potrafiła powiedzieć jeszcze dwa słowa.
-A musisz tu zostać ??
Powiedziała to z taką nadzieją
w głosie , że Malfoy lekko się zaśmiał.
-A chcesz żeby Remik cię
zgwałcił ??
Dziewczyna pokiwała głową.
-No więc ja tu zostaję a ty
idź się wykąpać.
Szatynka kolejny raz pokiwała
głową i z pościelą którą była owinięta poszła do łazienki.
-No właśnie
Chłopak postanowił spać na
kanapie więc postanowił pościelić je żeby było mu wygodnie.
Wyczarował poduszki i inne rzeczy i położył się na dużym łóżku
Hermiony. Dziewczyna w łazience była co najmniej pół godziny. Gdy
wyszła z łazienki chłopak miał przymknięte powieki. Szatynka
zamyśliła się i po chwili leciutko krzyknęła.
-Tak !
Szybko usiadła przy swoim biurku
wzięła najlepszy pergamin i zaczęła bardzo starannie pisać po
nim.
„Kochany Maksymilianie”
Bardzo za wami wszystkimi tęsknię. Mam nadzieję ,
że od naszego ostatniego spotkania nie wiele się zmieniło...
Bardzo bym chciała was odwiedzić jeszcze w te wakacje i spędzić
trochę czasu z wami. Czy mogłabym ??
Pozdrawiam
wasza kochana Hermiona
Dziewczyna podniosła się z
krzesła i wybiegła z pokoju. Ruszyła do pokoju swoich rodziców.
Zapukała i po usłyszeniu miłego „proszę !” weszła.
-Mamo ! Tato czy mogłabym
jechać na kilka dni do Polski ??
-Do Maksa ??
-Tak do Maksa …
Szatynka zrobiła błagającą
minę.
-No dobrze tylko uprzedź go
jeszcze...
-Dobrze dobrze dziękuję !
Podziękowała pysznymi całusami
w policzek rodziców i mówiąc
-Dobranoc !
Wybiegła i wróciła do pokoju.
Wzięła swoją sowę, przyczepiła liścik i wypuściła ją do
lotu.
-Poczekaj jak Maks odpiszę
dobrze ??
Hermiona dała swojej sówce
krakersa a ta od razu odleciała. Podeszła do fotela przy kominku i
usiadła spoglądając na śpiącego Dracona „ Ciekawe czy Maks
pozwoli mi przyjechać a jak tak to jutro się spakuje i ruszę do
Polski ” przerwała uśmiechając się „Mam nadzieję , że o
mnie nie zapomnieli” jej rozmyślania przerwał czyiś głos.
-Santor nie ładnie się tak na
kogoś gapić
To był głos tlenionego , nie
zwróciła uwagi , że podczas gdy ona się zamyśliła cały czas
wpatrywała się w niego.
-Przepraszam ale zamyśliłam
się...
-Tak yhym a kto to jest ten
tajemniczy Maks ??
-Czytałeś mi w myślach ??!!
-Może...
Nie dokończył ponieważ w jego
stronę leciały pociski w postaci zwiniętych w kulki ciuchów
dziewczyny.
-Jak śmiałeś ! Pieprzony
dupek !
Gdy skończyła w niego rzucać
odwróciła fotel w stronę kominka i usiadła na nim odwracając się
od Malfoya plecami. Natomiast chłopak przeglądał rzeczy które
szatynka rzuciła w jego stronę.
-Oj Santor jakie ładne
ciuszki...
Chciał ją tym wkurzyć ale coś
nie poskutkowało.
-Pieprz się idioto...
-Z tobą ??
Nie dokończyli rozmowy bo do okna
zapukała sowa „ Tak szybko ?? ” pomyślała dziewczyna ale się
ucieszyła. Energicznie wstała z fotela i podeszła do okna, czuła
wzrok tlenionego na sobie a gdy odwróciła się tyłem patrzył się
na jej pupę.
-Malfoy bądź tak uprzejmy i
nie patrz się na mój tyłek...
Natomiast chłopak śledził każdy
ruch Gryffonki i nie mógł się na dziwić , że z małej kujonki
wyrosła taka całkiem niezła laska. Dopiero jej głos go orzeźwił.
-Malfoy bądź tak uprzejmy i
nie patrz się na mój tyłek... !
-Ja się nie patrzę tylko
podziwiam widoki...
Dziewczyna odwróciła się i
spojrzała się na niego.
-... za oknem oczywiście.
Hermiona uniosła jedną brew i z
powrotem powróciła do swojej sówki.
„Kochana
Hermiono”
Będziemy szczęśliwi gdy nas odwiedzisz !
Zapraszamy !
Maks z ekipą ;) A ja szczególnie :*
-Bosko !
Szatynka z radości podskoczyła i
krzyknęła. Pobiegła do pokoju przyjaciółki ale gdy wbiegła bez
zapowiedzi ujrzała Ginny i Blaise na łóżku całujących się.
Usłyszawszy dźwięk odwrócili się i odkleili się od siebie.
-Upsss ! Przepraszam nie
przeszkadzam … Już mnie nie ma...
Za nim zdążyli coś powiedzieć
jej już nie było a była już w swoim pokoju. Zapomniała , że w
nim jest młody Malfoy i zaczęła zaglądać do swojej garderoby.
-O matko ! Jak ja się ciesze ,
że ich zobaczę... Będzie zabawa... Będzie , będzie
zabawa będzie się działo …
Chłopak przysłuchiwał się jej
i po jakimś czasie zaczęła mówić po innym języku w sumie
śpiewać. Bardzo ją zaciekawił jak ona to robiła. Gdy śpiewała
równocześnie tańczyła. Po chwili z powrotem usiadła na fotelu i
nie odezwała się już ani słowem. Tak samo jak młody Malfoy.
Hermiona udała się do krainy Morfeusza a gdy już zasnęła Draco
zorientował się , że śpi podszedł do niej , uklękną „Ona
jest śliczna” po chwili otrząsnął się z tej myśli i wziął
dziewczynę na ręce. Przeniósł ją na łóżko zdją jej spodnie i
bluzkę którą miała na sobie a została ona w samej bieliźnie.
Nie zwrócił uwagi a zaczął mówić sam do siebie na głos.
-Ale ona jest przecież piękna
… cała piękna … Kurde zamknij się Malfoy bo
jeszcze wyjdzie , że ona ci
się podoba ….
Puknął się w głowę i ruszył
do łazienki się odświeżyć. Gdy z niej wyszedł położył się
obok szatynki i … zasnął.
***
Biegła
, bardzo szybko biegła chyba przed kimś uciekała … Ale nie
wiedziała przed kim. Omijała różnych ludzi wzywała pomocy lecz
nikt się nie odwrócił do niej nikt jej nie pomógł. Zachowywali
się tak jakby w ogóle jej nie widzieli. Była bardzo zmęczona
miała wrażenie , że nogi zaraz jej odpadną albo coś gorszego.
Bała się bardzo się bała. W pewnym momencie odwróciła się do
tyłu i zobaczyła Dracona Malfoya w czarnym garniturze biegnącego
za nią. Nie wiedziała o co chodzi nagle przy sobie zobaczyła
drugiego Malfoya. Odwróciła się do tyłu i też go widziała tylko
, że ten który obok niej biegł był w białym garniturze i był
uśmiechnięty. Wyciągnął rękę i powiedział bezgłośnie
„Zaufaj mi”. Bała się , że jeśli mu zaufa może tego
pożałować lecz tamten zły Malfoy w czarnym garniturze cały czas
ją gonił „Trudno kiedyś trzeba zaryzykować”. Szybko zamknęła
oczy i złapała rękę Dracona. W chwili gdy go chwyciła za rękę
poczuła ciepło. Druga ręka Dracona złapała ją za twarz aż
szatynka otworzyła oczy i ujrzała Malfoya dokładnie kilka
milimetrów od jej twarzy. Wystraszona cofnęła się do tyłu lecz
Malfoy przytulił ją i szepną do ucha „ Zaufaj mi , nie wiesz
nawet jak bardzo tego potrzebuje”. Musnął jej szyję wargami aż
zrobiło jej się gorąco i odszedł pozostawiając ją samą.
Hermiona rozejrzała się dookoła i zobaczyła plażę. Gdy zaczęła
iść w stronę plaży zobaczyła , że jest w bikini … Nagle ktoś
stanął jej na drodze i upadła …W
tym momencie zerwała się ze snu i opadła na łóżku , ktoś
obejmował ją w pasie. Nie bardzo kojarzyła fakty więc przewróciła
się na bok wtuliła w tego „kogoś” i z powrotem zasnęła. Tym
razem nie śniła.
***
Był
w pokoju hotelowym tak chyba tak. Przypominało mu to hotel w którym
zawsze mieszkał na wakacjach ponieważ był na wyspie. Miał na
sobie krótkie spodenki hawajki i zwykłą bluzkę. Po chwili
usłyszał jak ktoś wychodzi z łazienki. Odwrócił się w tamtą
stronę i zobaczył Hermione Santor w swoim ulubionym ręczniku.
Podeszła do niego i szepnęła do ucha „Kochanie wiesz nie
chciałabym marnować takiej okazji , że jesteśmy tu całkiem sami
w pokoju” przejechała mu językiem po szyi i spojrzała mu w oczy
„A ty chciałbyś zmarnować taką pięknom okazję ??”. Malfoy
uśmiechnął się cynicznie i złapał ją za ręce. Gdy to zrobił
poczuł pierścionek „Hermiono ja ci się oświadczyłem tak ??”
dziewczyna się zdziwiła lecz po chwili uśmiechnęła „Kochanie
przestań tak ze mnie żartować dobrze ??”. Pocałowała go
namiętnie a Draco odwinął jej ręcznik a ten upadł na ziemię.
Chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł na łóżko. Szybko
zdjął z siebie wszystko co miał i ruszył do dziewczyny leżącej
na łóżku. Położył się na niej i … Sen
się rozmył i poczuł jak ktoś obok niego się zrywa i z powrotem
opada na poduszki. Po chwili przytula się i chyba śpi dalej. Malfoy
nie umiał zasnąć a bardzo chciał aby jego sen się powtórzył.
Dopiero około 3:30 nad ranem zasnął , ale również jak
dziewczynie sen się nie powtórzył.
***
Gdy
Malfoy się obudzi po raz drugi słońce wdzierało się przez
zasłony do pokoju. Spojrzał na dziewczynę która leżała na jego
nagim torsie i ukłuło go coś w żołądku (??) „Chciałbym
się tak codziennie budzić przy tak pięknej dziewczynie a może
kobiecie ?? Tego przecież nie wiem”. Zaczął
rozmyślać o śnie. Czy to była jakaś wskazówka a może tylko
zwykły sen ?? Mijały kolejne minuty a on nadal myślał o śnie.
Spojrzał na zegarek i wybiła 8:00 dziewczyna na jego torsie
poruszyła się niespokojnie i w końcu się obudziła. Miała głowę
na jego torsie a jej ręka przewieszona była przez całą klatkę
piersiową. Jej ręka zjechała niespokojnie po jego torsie w dół i
wtedy Draco postanowił zaryzykować i nie dopuścić aby jej ręka
powędrowała niżej niż jego brzuch.
-Santor czy ja
pozwoliłem ci abyś mnie macała ?? …
Dziewczyna
obudziła się leżąc na czyimś torsie. To był chłopak , poczuła
woń jego perfum. Były całkiem ładne. Szatynka została oślepiona
promieniami słońca , jej ręka posuwała się po torsie
nieznajomego w dół. Nie bardzo była tego świadoma , dopiero czyiś
głos.
-Santor czy ja
pozwoliłem ci abyś mnie macała ??
Wtedy
szatynka oprzytomniała poderwała się tak , że stała na łóżku.
Gdy uświadomiła sobie , że jest w bieliźnie szybko zerwała
kołdrę z Malfoya i owinęła się nią. Jedną ręką trzymała
pościel która owijała się na niej a drugą ręką odgarnęła
sobie włosy.
-Malfoy...
Zaczęła
cichym głosem , jeszcze ochrypłym od snu.
-Malfoy błagam cię
powiedz mi co TY TUTAJ robisz ??
-Ja ?? …
***
No
to kolejny rozdział na blogu. Przepraszam , że tak późno dodany.
Spóźnionego SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! Mam nadzieję , że będzie
lepszy niż ten 2013 :D
Pozdrawiam
was moi kochani Severusik Snape *.*
P.S. A tu coś dla was ze snu Dracona ;)
Cóż za cudowny obrazek xD A tak dotycząc rozdziału: zajebisty :D
OdpowiedzUsuń