sobota, 11 stycznia 2014

Tutaj będą wszyscy bohaterowie tego Dramione*.*


                                                          Ginnevra Molly Wesley

 

 Blaise Zabini


 Hermiona Jane Granger


Draco Lucjusz Malfoy

 

Remigiusz Kingstone 

David Garrett

 James Garrett

piątek, 10 stycznia 2014

Oh ale nie było ci wygodnie ??

Zaczęła cichym głosem , jeszcze ochrypłym od snu.
-Malfoy błagam cię powiedz mi co TY TUTAJ robisz ??
-Ja ?? … Powiedzmy , że ja Cię pilnuje
Na jego twarzy wyrósł sarkastyczny uśmieszek. W dziewczynie wzbierała się złość.
-Malfoy mogłeś wyjść gdy ja usnęłam a nie siedzieć tu przez CAŁĄ NOC !!
-Oh ale nie było ci wygodnie ??
-TLENIONA ,GŁUPIA ,UPARTA FREDKO JEŚLI ZARAZ Z TĄD NIE
WYJDZIESZ TO POŻAŁUJESZ TEGO , ŻE W OGÓLE ŻYJESZ !!!!!!!!
-Santor nie denerwuj się tak …
-JAK JA CI SIĘ ZARAZ PO DENERWUJE TO POŻAŁUJESZ !
-Yh już wychodzę jęli masz takie problemy …
Draco wstał z łóżka , zabrał swoje rzeczy i pomaszerował do wyjścia.
-I nie pokazuj mi się więcej w moim pokoju !
Krzyknęła dziewczyna do zamykających się już drzwi. Położyła się z powrotem na łóżku i odetchnęła. Po chwili usłyszała pukanie do drzwi.
-Proszę !
Do jej pokoju wmaszerował Dennis.
-Cześć Hermesie ! Dlaczego Draco wychodził z twojego pokoju ??
-Hej Dennis yhm … szkoda gadać. Co się stało , że do mnie zawitałeś ??
-Chciałbym tobie przypomnieć , że dzisiaj musisz się zjawić w ministerstwie na
rozmowie pamiętasz ??
-A tak o przeniesienie Ginny do naszego rocznika tak ??
-Tak tak więc wstawaj i się ubieraj bo jest 9:00 a ty o 10:00 masz rozmowę
-Tak tak już ...

 
 
Gdy chłopak wyszedł Hermiona wstała i postanowiła , że ubierze się elegancko.
Gdy skończyła się ubierać lekko umalowała rzęsy i ruszyła na śniadanie. W jadalni spotkała wszystkich. Osoby siedzące w jadalni świdrowały ją wzrokiem. Hermiona spojrzała na Malfoya i siadając powiedziała.
-Oh Malfoy jesteś rozczarowany , że cię wyrzuciłam z pokoju ??
-Pff ja …
-To było pytanie retoryczne
Dziewczyna uśmiechnęła się ironicznie i zabrała się do jedzenia płatków kukurydzianych z mlekiem. Malfoy przyglądał jej się uważnie „Było by super gdyby mój sen się spełnił”.
-A tak w ogóle Hermiono gdzie ty jedziesz ??
-Ja ?? Do ministerstwa mam bardzo ważną sprawę do załatwienia.
Szatynka uśmiechnęła się do swojej przyjaciółki i puściła ironiczny uśmieszek Malfoyowi. Po zjedzeniu śniadania Hermiona pożegnała się ze wszystkimi i wraz ze swoim tatą ruszyli ku wyjściu aby wsiąść do samochodu. Samochód Santorów był bardzo ekskluzywny. Bardzo luksusowy. Dziewczyna rozpoczęła rozmowę od razu po odpaleniu auta.
-Tato myślisz , że mi się uda ??
-Tak będę trzymać za ciebie kciuki córeczko.
-Ja mam nadzieję , że przeniosą Ginny na mój rok. Było by wspaniale.
-Ale pamiętaj , że musisz być czarująca , opanowana , pełna nadziei i
przede wszystkim przekonująca.
-Tato nie zaczyna się zdania od „ale”. Dobrze będę pamiętać.
Reszta podróży minęła im spokojnie i w ciszy. Gdy dotarli do ministerstwa i szatynka weszła do środka była zdenerwowana. Była 10:55 gdy zapukała do drzwi ministra magii. Usłyszała ciche lecz stanowcze.
-Proszę !
-Dzień dobry Panie ministrze.
-O dzień dobry Hermiono przyszłaś w sprawie Ginnevry Molly Wesley ??
-Tak , tak Panie ministrze.
Uśmiechnęła się promiennie.
-Rozmawiałem z Dumbleorem i zdał mi recenzję hahaha z nauki panny Ginnevry …
-Ginny bardzo się starała aby uczyć się swojego materiału i jeszcze naszego , ale
z moją małą pomocą zaliczała każdy test nic nie oblała , była bardzo pilna …
-Tak Hermiono mogę się do ciebie się tak zwracać ??
-Tak.
-No więc wiem jak się uczyła panna Ginevra bardzo byłem ciekawy czy sobie
poradzi i poraziła …
Minister uśmiechnął się do dziewczyny.
-Czyli to znaczy , że ….
-Tak to znaczy , że zdała test do twojej klasy.
Minister zakończył to uśmiechem a Hermiona aż podskoczyła z radości. Podziękowała i chciała już wychodzić gdy minister dał jej list gratulacyjny dla Ginny. Dziewczyna pożegnała się i udała do wyjścia cała szczęśliwa. Razem ze swoim tatą wsiedli do auta.
-Tato mógłbyś się zatrzymać przy jakimś sklepie ?? Chciałabym kupić coś Ginny.
-Nie ma sprawy …
Gdy dojechali do najdroższego sklepu z odzieżą i obuwiem, biżuterią. Hermiona wysiadła i ruszyła na poszukiwania czegoś dla Ginny.

***

Po 2 godzinach spędzonych w sklepach szatynka wybrała :
*sukienkę z koronką
*kolczyki
*szpilki
*bransoletkę
*naszyjnik
Wszystko w jednym kolorze. Po zakupach dziewczyna spakowała w ładną torębkę i ruszyli do domu.

 
Po zajechaniu przed dom Hermiony była godzina 14:25 , czyli obiad już się zaczął.
Szatynka z tatą weszli do jadalni i dziewczyna miała rację obiad już trwał.
-Przepraszamy za małe spóźnienie , ale mieliśmy jeszcze coś do załatwienia …
Dziewczyna uśmiechnęła się promiennie i przemówiła po raz drugi.
-Czy mogłabym na chwilę wam przerwać ??
Wszyscy przerwali jedzenie.
-Mamy małe święto … Pewnie wszyscy pamiętacie jak zawzięcie opowiadałam i
pomagałam Ginny w nauce żeby przeniosła się na mój rok … No więc dzisiaj
byłam w Ministerstwie Magii i mam małą wiadomość dla Ginny … Ginnevro
Molly Wesley czy mogłabym Cię prosić o podejście do mnie ??
Ginny wstała od stołu a gdy doszła do Hermiony dostała od niej kopertę.
-Przeczytaj ją …
Usłyszała głos szatynki. Ginny od razu wzięła się za czytanie i gdy skończyła oczy jej się otwarły tak , że prawie oczy jej z orbit nie wyskoczyły. Rzuciła się z piskiem na szyję Hermiony i prawie przewaliła ją na ziemię.
-Jest ! Przenieśli mnie na szósty rok do Hermiony !
Wszyscy zaczęli bić brawo a przyjaciółka rudowłosej ponownie zabrała głos.
-Ginny a to jest mój prezent dla ciebie za wytrwałość.
Dziewczyny uśmiechnęły się i przytuliły. Każdy gratulował Ginny. Wszyscy powrócili do jedzenia posiłku.

***

Dziewczyny siedziały w pokoju Hermiony gdy nagle …

***

Więcej wam dzisiaj nie napiszę ale postaram się aby kolejny rozdział pojawił się bardzo szybko ! Kocham was i jeśli mogłabym prosić o jakieś komentarze ??

Kocham Was !
Wasz Severus Snape *.*