piątek, 25 października 2013

" Moja droga Hermiono czy ty wiesz , że jest po 21:00 ?? "

Rano Hermionę obudziły hałasy dochodzące z … Właśnie skąd ?? Dziewczyna przetarła oczy i w samej piżamie wyszła z łóżka po czym skierowała się za dziwnymi odgłosami. „ Ciekawe co to za hałasy ?? „ Szatynka zaczęła się niecierpliwić gdy w końcu doszła do celu dziwnych odgłosów. Była to jadalnia. Hermiona otworzyła ogromne drzwi prowadzące do jadalni i jej oczom ukazał się …

***

Draco,Blaise i Dennis z samego rana zostali obudzeni przez Fabiana :
-Chłopaki trzeba pomóc mamie Hermiony , ponieważ będziemy mieć gości.
-A kogo ??
-Malfoy ! Co ja wróżką jestem ??
-Pewnie , że tak ! Wróżunia moja !
Wszyscy trzej ( Dennis,Draco i Blaise ) zaczęli się śmiać …
-Ej a Hermesa też obudzić ?? -Blaise wyszczerzył szereg swoich białych zębów
-Zabini wy zostaliście poproszeni i chyba to oczywiste , że to są goście mojej
ukochanej Hermionki
-Fab ona nie jest TWOJA i nie nazywaj ją Hermionką !
Draco i Dennis przyglądali się tej wymianie zdań i postanowili zaprzestać na tym etapie rozmowy bo nie wiedzieli jak może się to dalej zakończyć …
-Diable , Fabian ogarnijcie się i chodźcie w końcu !
W połowie ubrani ślizgoni i Fabian ruszyli do kuchni żeby spotkać się z matką Hermiony i pomóc w przygotowaniach do przybycia gości.

***

obraz rodziny Wesleyów. Freda,Gorgea,Molly i Artura.
-Wesleyowie !
Hermiona przywitała ich okrzykiem i uściskała wszystkich bardzo gorąco ale zauważyła , że brakuje Rona i Harrego.
-A gdzie Ron i Harry ??
-Hermiono gdy dowiedzieli się o całej sprawie nie chcieli cię znać...
Pani Wesley spojrzała przepraszająco na dziewczynę a tylko ponuro się uśmiechnęła , lecz łzy napłynęły jej do oczu. Spojrzała po osobach którzy byli w jadalni i jej wzrok padł na ślizgonów , wtedy odezwała się w niej duma i odwaga gryffońska.
-A przyjdą na bal ?? - zapytała z nadzieją w głosie
-Niestety nie
-Ale my jesteśmy Hermiono !
Odezwali się Fred i Gorge. Podeszli do szatynki i ją przytulili.
-Dobrze ! Fred ! Gorge ! Możemy zjeść śniadanie ?? - szatynka zapytała się z nadzieją w głosie
-No jasne ! My nie pozwolimy żebyś umarła z głodu ! - Fred/Gorge (chórem)
Wszyscy usiedli przy stole .Chłopcy wpatrywali się w dziewczynę jak w obrazek. Ale dlaczego ?? Ponieważ była w samej bieliźnie. Szatynce to nie przeszkadzało , spojrzała przed siebie i zobaczyła dwie twarze oczywiście to byli Blaise i Darco.

***

Gdy Wesleyowie i wszyscy siedzący w jadalni jedli śniadanie to Ron z Harrym w tym czasie siedzieli w Norze i zastanawiali się czy dobrze zrobili odrzucając Hermionę.
-Ron ?? Czy my dobrze zrobiliśmy odrzucając Hermionę ??
-Tak ! Harry ona teraz ma innych przyjaciół ! Ma ślizgonów …
Rudo włosy chłopak ze szczególnym naciskiem powiedział te ostanie słowa żeby dać do zrozumienia Harremu , że oni się już nie liczą. Oboje z jednej strony żałowali tego , że ją odrzucili lecz byli na nią źli i to bardzo źli.
-Ona przyjaźni się z Malfoyiem i Zabinim. Harry...
-Yh...
Harry zakończył to tylko długim westchnieniem.

***

Gdy (prawie) wszyscy cieszyli się z przybycia Wesleyów w nieoczekiwanym momencie weszły trzy osoby. Rodzicielka Hermiony podniosła się i podeszła do przybyłych gości.
-Och ! Jeremiasz ! Katarzyna ! Jak miło was widzieć – zaczęła wesoło mama dziewczyny
-Kochana ! Wiesz jak my za wami tęskniliśmy ?? Dobrze , że w końcu was
odnaleziono ! - zawtórował Jeremiasz
-Może przedstawisz nam waszą córkę bo twojego męża znamy...
Zakończyła Katarzyna z lekkim uśmiechem na twarzy. Gdy dorośli wymieniali się zdaniami szatynka z chłopakiem , który również tam stał spotkali się spojrzeniami.
-Hermiono !
Dziewczyna wstała i podeszła do matki.
-Kochanie przedstawiam ci naszych przyjaciół Jeremiasza i Katarzynę Kingstone.
Katarzyna była piękną blondynką o szarych oczach była szczupła i niezbyt wysoka natomiast Jeremiasz był przystojnym brunetem o zielonych oczach , całkiem innych niż miał Harry. Mężczyzna był trochę wyższy on swojej żony. Lecz cała trójka była bardzo opalona ( oczywiście nie tak jak Blaise ).
-A to jest Remigiusz Kingstone syn Kasi i Jeremiasza.
Hermiona była oczarowana nowym chłopakiem. Był on brunetem tak jak jego ojciec lecz miał niebieskie oczy które hipnotyzowały lecz długo nie mogła wytrzymać jego wzroku , miał również opaloną cerę. Chłopak natomiast zlustrował ją swoim pięknym spojrzeniem on góry do dołu i miło się przywitał.
-Witam jestem Remigiusz Kingstone mów mi Remik.
Pocałował szatynkę w rękę i na jego twarzy pojawił się figlarny uśmiech.
-Cześć a ja jestem jak już wiesz Hermiona. Zabini wymyślił mi przydomek He...
-Hermes !
Dziewczyna nie zdążyła dokończyć , ponieważ Zabini przerwał jej w pół słowa. Gdy zakończyła się ich rozmowa wszyscy z powrotem usiedli do stołu i dokończyli posiłek.
-Hermiono... - odezwała się mama dziewczyny
-Tak ??
-Jutro jest bal i czy masz już kreację w jakiej pójdziesz na tą imprezę ??
-Niestety nie ale dzisiaj mam plany kupić sukienkę.
-A mogę z tobą !? - odezwali się Blaise/Gorge/Fred
-Spokojnie dam sobie radę a poza tym zobaczylibyście moją sukienkę i po
niespodziance.
Hermiona zakończyła tą rozmowę przepraszającym uśmiechem w stronę każdego z chłopców. Lecz dzieczyna miała jeszcze inny problem. „ Z kim ja na bal pójdę ?? „ Dziewczyna postanowiła , że tym zajmie się później. Po skończonym śniadaniu Hermiona postanowiła się przejść więc ruszyła w stronę drzwi wyjściowych na ogród. Przechodząc obok lustra wiszącego na jednym z korytarzy uświadomiła sobie , że jest w bieliźnie. Pacnęła się w twarz ( od aut.-Taki Face Palm ) i pomyślała „ Idiotko chcesz wyjść w samej bieliźnie na dwór ?? Chyba zgłupiałaś „. Więc zawróciła w stronę w , którą idzie się do jej pokoju i ruszyła tamtą drogą.

***

Natomiast Diabeł , Smok , Remik , Fred , Gorge i Dennis ( oczywiście z wielkimi sprzeczkami i do gryzkami ) poszli do salonu. Podczas rozmowy chłopaków Fred i Gorge odłączyli się od ich grupy i zaczęli coś spiskować oczywiście Draco od razu to zauważył.
-Ej wy rudzi bracia Wieprzleja co tam knujecie ??
-A to już nie twój zakichany interes !
To powiedziawszy wyszli z salonu i udali się w tylko sobie znanym kierunku. Młody Malfoy natomiast machnął ręką i wrócił do rozmowy z przyjaciółmi którą zaczął z Remikiem.
-Dawno się nie widzieliśmy Uwodzicielu-Wszystkich-Ładnych-Kobiet-Które-
Spotka-Na-Swojej-Drodze.
-Smoku , Smoku , Smoku ty parszywy gnomie , wiem o tym ale nie musisz mi tego
wypominać.
Cała paczka zaczęła się śmiać.
-Zresztą mam już następną zdobycz , którą muszę upolować...
-Uwodzicielu mam nadzieję , że nie moją siostrzyczkę kochaną ??
-Dennis ona prędzej potraktuję mnie Avadą niż wejdzie mi do łóżka !
I znowu wszyscy zaczęli się śmiać z tego co powiedział Remik. Ale na wspomnienie nowej zdobyczy przez Remika zaświeciły mu się oczy szatańskimi ognikami i już miał plan jak ją uwieść.

***

TRZASK !
W pokoju Hermiony pojawiła się jej skrzatka.
-P-panienko H-h-h-ermio-ono
-Tak Gwiazdeczko ?? Jesteś wystraszona ?? Dlaczego ??
-N-nie m-m-mogę p-powiedzieć
-Dlaczego ?? Szybko mów mi co się stało.
-Bo panicz Malfoy kazał mi zrobić coś złego !
Wykrzyczała skrzatka na jednym oddechu.
-Spokojnie Gwiazdeczko porozmawiam z nim.
Gwiazdeczka kiwnęła główką.
TRZASK !
Już jej nie była a zdenerwowana szatynka w pełni ubrana wzięła różdżkę i ruszyła do salonu gdzie przebywali chłopcy.
-Szykuj się Malfoy
Gdy stanęła przed jego pokojem zaczęła się zastanawiać jakiego użyć zaklęcia. Otworzyła drzwi z wielkim hukiem i od razu żuciła zaklęcie z szatańskim uśmieszkiem na ustach.
-Aguamenti
Malfoy został oblany lodowatą wodą.
-Ty idiotko ! Coś ty zrob...
-Jęzlep !
Kolejne zaklęcie poleciało w stronę Malfoya a on zdenerwowany tą całą sytuację spróbował się podnieść lecz szatynka była szybsza.
-Incarcerous !
Chłopak został brutalnie przywiązany do fotela , pozbawiony sposobu mówienia i cały mokry.
-Wy bądźcie cicho.
Dennis , Blaise i Remik kiwnęli głowami na znak , że rozumieją.
-A teraz ty Malfoy posłuchaj mnie uważnie bo dwa razy tego samego nie będę
powtarzać. Jeśli nie odczepisz się od mojej Gwiazdeczki srogo tego pożałujesz.
Każesz jej wykonywać rzeczy które ona ma zabronione. Tylko się do niej jeszcze
raz zbliżysz a tą twoją czuprynę wysadzę w powietrze !
Odczekała kilka sekund odwróciła się i ruszyła w stronę drzwi. Gdy naciskała na klamkę ostatni raz spojrzała na swoich towarzyszy puściła im oczko i wesołym tonem powiedziała.
-Pa chłopcy !
Po przedstawieniu w pokoju Malfoya szatynka ruszyła do swojej kochanej przyjaciółki Ginny. Była w połowie drogi gdy doszły ją głośne ( i to bardzo ) krzyki z holu. Zbiegła szybko korytarzem i schodami i zatrzymała się obok swoich znajomych. Na miejscu zastali kilku śmierciożerców , Malfoyów , Zabinich i kilka innych osób mierzących do Wesleyów (Molly, Artura , Freda i Gorgea ) a rodzina Wesleyów w nich.
-Nie zostaniemy w tym domu ani chwili dłużej ! - gorączkowała się Molly
-Tu jest pełno czarnej magi ! - wtórował jej Artur
-Dzieci do mnie ! Wynosimy się stąd !
Bliźniacy posłuchali matki lecz najmłodsza córka Wesleyów nie miała zamiaru z nimi iść.
-Ja zostaje z Hermioną ! - krzyczała Ginny
-Ginnevro Molly Wesley nakazuje ci iść z nami albo nie masz po co wracać do
domu !
Rudowłosa przyjaciółka ani drgnęła więc cała jej rodzina teleportowała się z domu rodziny Santor.
-Nie martw się Ginny u nas możesz zostać na zawsze !
Hermiona przytuliła Ginny i spojrzała na matkę a jej przyjaciółka uroniła kilka łez.
-Mamo może Ginny zostać tu ??
-Tak kochanie
Rodzicielka uśmiechnęła się pocieszająco do Hermiony i dwie przyjaciółki postanowiły się zabawić. Poszły do pokoju Hermesa narzuciły na pokój zaklęcie wyciszające , zasłoniły okno , zapaliły świeczki , przekazały kilku osobom żeby im nie przeszkadzano , wyciągnęły butelkę ( na razie pierwszą ) Ognistej Whisky i puściły muzykę ( oczywiście mugolską ) …
Po kilku godzinach ( przynajmniej im się tak wydawało ) dziewczyny były nieźle wstawione i gadały głupoty i śmiały się z byle czego. Akurat w tym momencie toczyły bitwę na poduszki w samej bieliźnie ( stwierdziły , że im gorąco (od aut.- W sumie nie dziwie się )) W tle leciała puszczona na fula piosenka Linki Park Castle of Glass . Ginny spojrzała na zegarek i oniemiała.
-Moja droga Hermiono czy ty wiesz , że jest po 21:00 ??
-Ginny mam świetny pomysł !
-No dawaj Hermesie !
-Chodźmy do chłopaków …
Szatynka wyraziła się bardzo tajemniczo a Ginny się zgodziła. Oby dwie dziewczyny ruszyły do pokojów zwiedziły każdego ale zatrzymały się u Draco. Na początku leżały na jego łóżku i czekały na przyjście chłopaków. Lecz gdy oni przyszli dziewczyny siedziały obok łóżka i oglądały różne kolorowe gazety Dracona.
-Hej ! A wy co tu robicie ??!
Zagrzmiał głos Malfoya.
-Czekamy na was i oglądamy twoją lekturę do poduszki.
-Tak a te butelki PO Whisky to co tu robią ??
Wtrącił się Blaise do rozmowy.
-Nic ! - Ginny/Hermes i zaczęły się śmiać
W tym momencie Zabini podszedł do wstawionej dość mocno Ginny i zaczął się do niej przystawiać.
-Oh Ginny moja wiewiórcza piękności przyjdź w moje objęcia !
-Zabini to , że z Hermesem troszkę wypiłyśmy...
-Ym... Troszkę
-Tak ! troszkę to nie znaczy , że nie myślimy.
-No w to wątpię moje ty wiewiórcze cudo...
Ginny przewróciła tylko oczami i spróbowała wstać , gdy tylko jej się to udało zachwiała się i wpadła w silne ramiona Zabiniego. Natomiast Remik przystawiał się do Hermesa...
-Złotko chodź zaopiekuje się tobą co ??
-Bez przesadny ja tylko co Ginny nie wypiłam...
-Hermiono wypiłaś tyle samo
-No to co …
Dziewczyna wstała ale szybko musiała złapać się Remika ponieważ upadła by na swoją pupę. W tym momencie Ginny i Blaise zniknęli za drzwiami a Draco pomyślał , że „ Muszę wziąć Hermionę od tego zboczeńca , bo ją jeszcze zgwałci „. Gdy tak pomyślał to i tak zrobił. Podszedł do Remika i powiedział.
-Daj mi ją zaniosę tą szatynkę pijaną do pokoju …
Remik się sprzeciwiał ale w końcu …

***

No to mamy kolejny rozdział ! Przepraszam za tak długą nie obecność miałam mało weny ale już przybywam z nową ! W kolejnych rozdziałach zacznie się uczucie tych dwojga ! <3 rozdział pisany na spida ! <3 liczę na szczere opinię :D

Severusik Snape <3

4 komentarze:

  1. Jak mogłaś przerwać w takim momencie no?!
    Ogólnie rozdział bardzo mi się podoba jest ciekawy :)
    Zaciekawiła mnie postać Remika... ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję a z postacią Remika wiążę kolejne rozdziały ;) musiałam no :D

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę chaotycznie ale dobrze :)
    Remik..cóż ciekawy typ....
    Weny :)
    Pozdrawiam,Lili Blue(Potter)
    panstwoweasley.blogspot.com <--- ZAPRASZAM

    OdpowiedzUsuń